Ach! co to był za ślub! Ach! co to była za ślubna fryzura! – czyli kilka słów o ślubnych upięciach

Fryzura na ten wielki dzień

Wesele i ślub to wyjątkowy dzień w życiu każdej kobiety. Każda młoda dziewczyna marzy o białej sukni, pięknych pantofelkach i oczywiście o idealnie dobranej i wyszukanej fryzurze. Bo przecież chodzi o to, by wyglądać jak księżniczka z bajki. Na ten jeden dzień i jedną noc każda dziewczyna chce zmienić się w piękność i królową balu niczym Kopciuszek. Doskonale zdaję sobie sprawę z tych marzeń i wychodzę im naprzeciw. Jako fryzjerka mogę stać się dobrą wróżką, przyłożyć trochę swoich magicznych fryzjerskich umiejętności i wyczarować na głowie Panny Młodej niezwykłą fryzurę. Będzie ona niczym kropka nad i, będzie dopełnieniem białej sukni, welonu i kwiatów. Wygląd i samopoczucie z tym związane jest niezwykle ważne podczas wesela. Kobieta czuje się od razu bardziej atrakcyjna, bardziej przyciąga wzrok wszystkich gości, no i oczywiście Pana Młodego i od razu na jej twarzy pojawia się uśmiech szczęścia. Jako fryzjerka doskonale znam potrzeby kobiet, jestem otwarta i umiem ich wysłuchać. Zawsze w wyborze fryzury kieruję się zdaniem klientki. Zawsze jest to także fryzura dobrana do charakteru i osobowości kobiety. Każda z nas jest bowiem inna, nie ma dwóch takich samych kropli wody, nie ma dwóch takich samych kwiatów, kobiet także nie ma. Różnimy się wyglądem, a także duszą.

Fryzura dopasowana do duszy

Przy doborze fryzury ślubnej trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Na pewno jest to charakter przyszłej Panny Młodej, jej upodobania i oczekiwania. Nawet najpiękniejsza fryzura musi być dobrana do emocji. Druga bardzo ważna rzecz to struktura i kondycja włosów, możliwości wykonania danej fryzury czy danego rodzaju upięcia. Zawsze jestem otwarta na eksperymenty i proponuję różnego rodzaju fryzury, jednak pamiętam przede wszystkim o zdrowiu włosów, o tym, by nie uległy zniszczeniu. Bo włosy to ozdoba każdej z nas! Fryzura ślubna musi być także dobrana odpowiednio do stroju, sukni, a także do welonu czy spinki weselnej. Ponadto wszystkie ślubne fryzury muszą cechować się niezwykłą trwałością, powiedziałabym nawet ekstremalną. Po ślubie bowiem następuje noc pełna tańca i zabawy, a upięcie musi pozostać nienaruszone do białego rana. Zawsze stosuję najlepszej jakości kosmetyki do utrwalania, dzięki czemu fryzura nie sprawia wrażenia sztucznej kopy czy kasku. Włosy pozostają lśniące i naturalne, a klientka nie musi bać się o trwałość fryzury.

Wygodnie przed ślubem

Oczywiście zdaję sobie sprawę z niezwykłości dnia ślubu, z ogromnego podekscytowania, emocji, ale i napiętego czasu przedślubnego. Dlatego klientkom proponuję wykonanie fryzury w domu. Moja mobilność jest bardzo ceniona przez klientki. W dniu ślubu przyjeżdżam do domu Panny Młodej i wykonuję fryzurę. Bardzo często również w moje ręce oddaje się mama, siostra czy pierwsza druhna. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki temu klientki unikają stresu związanego z dojazdem do salonu oraz oszczędzają cenny czas. Ponadto fryzura wykonana w domu pozwala na poczucie komfortu, zawsze można coś poprawić już po założeniu welonu czy ostatecznym wpięciu kwiatów we włosy. Zawsze przy sobie mam wszelkie niezbędne przyrządy, akcesoria i kosmetyki. Mój mały fryzjerski świat zamknięty w kuferku wyczaruje cuda na głowie każdej kobiety. Faktem jest, że fryzura tego dnia musi być perfekcyjna, nie ma tutaj miejsca na pomyłki czy poszukiwania odpowiedniego upięcia, dlatego zawsze umawiam się z klientką na próbną fryzurę. Wtedy jest czas na spokojną rozmowę, przemyślenie, a także wykonanie próbnego upięcia. Wszystko po to, by znaleźć odpowiednią fryzurę, w której przyszła Panna Młoda poczuje się idealnie. Proponuję różnego rodzaju warkocze, koki, luźne spięcia, czy też modne w ostatnim czasie wplatanie żywych kwiatów we włosy. W dniu ślubu po prostu po raz kolejny wykonuję ustaloną wcześniej fryzurę. Daje to niezwykły komfort. Uwielbiam czuć się taką wróżką, która czaruje piękno. W dniu ślubu każdej z moich klientek ja także otrzymuję prezent, to jej uśmiech i doskonałe samopoczucie we własnej skórze.

Diament w rękach fryzjerki – metamorfozy

Szlifowanie diamentu

Każda kobieta jest diamentem. Czasem zdarza się, że nieoszlifowanym, ale piękno tkwi w niej i bardzo chce wydostać się na zewnątrz. Fryzjerka jest osobą, która może pomóc oszlifować diament, która pozwoli każdej kobiecie uwierzyć w piękno, w cuda, doda pewności siebie. Fryzura jest bardzo ważna. Według badań o postrzeganiu nas przez innych ludzi decyduje wiele czynników. Wśród nich wysokie miejsce zajmuje właśnie fryzura. Razem ze strojem, uśmiechem i ogólnym zadbaniem stanowi trzon wyróżnionych czynników. To dlatego w różnego rodzaju modnych reality show, które opierają się na metamorfozach pracuje się nad czterema aspektami: moda - zmiana stylizacji, uśmiech, zdrowe zęby, makijaż i fryzura. Właściwie dobrana fryzura jest kluczem do sukcesu i uwieńczeniem całej pracy. Bez tego elementu nawet najbardziej spektakularna metamorfoza nie miałaby racji bytu.

Zmiana jest dobra

Jako fryzjerka jestem przygotowana na różnego rodzaju wyzwania, moją pasją jest wydobywanie z kobiety piękna. Wiele moich klientek prosi mnie o radę, pyta, co sądzę o danej zmianie, kolorze, cięciu. Jest też grupa klientek, która oddaje się po prostu w moje ręce i oczekuje, że sama dobiorę do nich odpowiednią fryzurę. Wymaga to ode mnie ogromnej kreatywności, a także siły wyobraźni. Przed moimi oczyma muszę zobaczyć efekt finalny. Jest to bardzo trudna, ale i bardzo satysfakcjonująca praca. Ogromnie cieszę się z zaufania, którym obdarzają mnie klientki. Włosy to bardzo ważny element urody i wiele kobiet jest na ich punkcie wyczulonych. Dlatego trzeba postępować tutaj bardzo delikatnie. Na pewno kluczem jest rozmowa, poznanie charakteru klientki, jej trybu życia, przyzwyczajeń. Zawsze proponuję fryzury zgodnie z oczekiwaniami i możliwościami klientek. Niektóre kobiety uwielbiają poprawiać fryzurę, spędzają na pielęgnowaniu swojej urody nawet kilka godzin dziennie, inne potrzebują fryzury, która będzie gotowa w pięć minut, gdyż prowadzą bardzo aktywny tryb życia. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę przed przystąpieniem do pracy.

W poszukiwaniu piękna

Metamorfozy kojarzą się z radykalnymi zmianami. Oczywiście takie są najbardziej spektakularne, ale czasem nie trzeba obcinać włosów na zapałkę czy farbować się na zielono, by efekt był zauważalny i by odmieniał kobietę. Są dziewczyny, głównie młode, które nie boją się eksperymentów, dla nich mogę zaproponować szalone cięcia, asymetryczne fryzury, ombre, kolorowy baleyage czy nawet kilkukolorowe włosy. Efekt na pewno powala i pozwala podkreślić indywidualność. Tego typu fryzury nie są jednak wszędzie akceptowane i czasem wymogi w pracy nie pozwalają na szaleństwo. Metamorfoza wtedy może być niej spektakularna, ale pomoże wyostrzyć i uwydatni piękno. Fryzura podkreśli rysy twarzy, uwypukli np. niezwykły kolor oczu, pokreśli atuty i nada wyrazistości. Dlatego nie można bać się zmian i warto oddać się w moje ręce.

Zaufaj mi

Zawsze staram się wprowadzić miłą atmosferę, sprawić, by klientka poczuła do mnie zaufanie, wtedy praca jest znacznie łatwiejsza. Otwartość na pomysły, na zmiany i na poszukiwanie nowego jest efektem swobodnej atmosfery, wolnej od skrępowania. Wiadomo, że kobiety najbezpieczniej i najlepiej czują się na gruncie domowym, na swoim terytorium. Dlatego też swoje usługi oferuję bezpośrednio w domach klientek. Dojadę wszędzie na terenie Warszawy i okolic. Dostosuję także czas, swoje usługi oferuję do 23, zatem klientki mogą umówić się ze mną już po pracy, po wykonaniu wszelkich domowych obowiązków. Uwielbiam wydobywać piękno, to moja prawdziwa pasja. Niczym rzeźbiarz chcę tworzyć nowe, niezwykłe, pragnę radości i uśmiechu w oczach moich klientek.

Złote dłonie, złote włosy, czyli mania fryzjerska mobilnej fryzjerki

Złote dłonie

Zawsze uważałam, że najważniejsza w życiu jest pasja, dlatego postanowiłam iść za głosem serca i nie rezygnować z marzeń. Od dziecka przyglądałam się mamie i babci, które w szczególny sposób podchodziły do życia. Mama prowadziła mały zakątek fryzjerski, a ja mogłam obserwować wszystko i dojrzewać do własnych pragnień. Babcia pomagała w naszym małym saloniku, robiła razem z mamą „mokre włoszki”, zmieniała kolory i dodawała skrzydeł. A ja patrzyłam. Porównałam fryzjerstwo do czarowania i miałam w tym wiele racji. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby teraz być inaczej, że nie otaczałabym się tymi wszystkimi odżywkami, płukankami, balsamami i kolorami. Bo „mania fryzjerska” kiełkowała we mnie od zawsze i nie chciałabym mieć teraz innego życia. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce (i w swoje włosy). Już jako szesnastoletnia uczennica czesałam ciocie i koleżanki. Wszystkie moje klientki były zachwycone. Określiły moje dłonie mianem „złotych”. Są na świecie „złote rączki” - czyli ludzie, którzy potrafią naprawić wszystko. Są też „złote ręce” albo „złote dłonie”, w których towarzystwie najlepiej czują się włosy. I z wzajemnością – moje dłonie najlepiej czują się we włosach.

Moda głów

Pasja pulsowała we mnie. Z każdą nową klientką czułam podekscytowanie. W końcu to ja mogłam czarować. Szczotka była jak złota różdżka, grzebień – magiczny drucik. Uwielbiałam też robić „melanż na głowie”, zmieniać kolory i nie bałam się awangardowych fryzur. Często przynosiłam do domu katalogi fryzjerskie, wertowałam „modę głów” i delektowałam się wspaniałymi projektami fryzur z wybiegów. Ciągnęło mnie do wielkiego świata i nie udawałam, że jest inaczej. Zaklęta w swoich marzeniach postanowiłam walczyć o przyszłość. Nie interesowało mnie jednak spędzenie całego życia w małym miasteczku, w którym od wieków robi się „mokre włoszki”. Chciałam poznać wielki świat. Postanowiłam zapisać się do szkoły do szkoły w Warszawie. I tak też zrobiłam. Podjęłam naukę w szkole fryzjerskiej. Po pierwszych zajęciach wiedziałam, że wybrałam dobrze. Pasja nadal wyrywała się do życia, a ja żyłam tak w dwóch miejscach – trochę w zakątku fryzjerskim, a trochę w stolicy. W zakładzie u mamy przeprowadziłam po skończeniu szkoły i kursów małą rewolucję. Zaczarowałam jeszcze bardziej wszystkie klientki. Nie bałam się eksperymentować. Uważałam, że trzeba iść z duchem czasu. Bujałam się tak od miasteczka do Warszawy i doszłam do wniosku, że taka mobilność daje wiele możliwości. Mogę jednego dnia czesać w jednym miejscu, drugiego w innym. Nie chciałam się ograniczać i wpadłam na genialny pomysł „mobilnej praktyki fryzjerskiej”. Mój mobilny salon okazał się pomysłem naprawdę niesamowitym, innowacyjnym. Mogłam godzić to wszystko z dodatkowymi kursami, pomagać mamie, a jednocześnie szaleć z włosami, gdyż moje klientki pochodziły ze stolicy i nie bały się fryzjerskich eksperymentów. Wkręciłam się w taki tryb życia i funkcjonowania.

Na skrzydłach

Aktualnie przyjmuję coraz więcej zleceń, obsługuję każdą dzielnicę naszej stolicy, a panie, które korzystają z moich fryzjerskich usług są naprawdę zadowolone. W ofercie posiadam fryzury standardowe, czesanie komunijne, fryzury ślubne. Wiele kobiet woli umówić się bowiem w domu na czesanie przed ceremonią ślubną, niż ganiać po salonach stacjonarnych. Przyjemna atmosfera, rozmowa podczas wykonywania fryzury, brak spięcia – to wszystko sprawia, że klientki czują się bardziej zżyte ze mną, rozluźnione i mają do mnie zaufanie. Ostatnio przygotowałam sobie nawet tak zwaną ofertówkę – mały katalog fryzur. Znajdują się tam fryzury proste, upięcia, koki, fryzury ślubne, loki, fryzury kręcone - styling, trwała, beleyage, keratynowe prostowanie. Cieszę się, że mogę dawać radość moim klientkom. Czarować ich włosy. Dodawać im blasku. Dla każdej kobiety wygląd jest bardzo ważny. Cieszę się, że mam taką, a nie inną pracę. Pracę, która jest moją pasją i dodaje mi skrzydeł.

Kwiaty we włosach potargał wiatr

Akty tworzenia

Fryzjerką jestem z zamiłowania. Do każdego klienta podchodzę indywidualnie i z wielkim zaangażowaniem. Moja praca nie jest moją codziennością, a prawdziwą pasją, której poświęcam się z pełnym oddaniem. Uwielbiam śledzić najnowsze techniki fryzjerskie, przeglądać czasopisma związane z "manią fryzur”, a także doskonalić swoje umiejętności na różnego rodzaju kursach i szkoleniach. Wychodzę bowiem z założenia, że nie wolno stać w miejscu, a każdy, kto pracę traktuje jak pasję, powinien się ciągle uczyć, doskonalić i tworzyć. Ja właśnie taka jestem - nie odtwarzam, a tworzę. Nie boję się wyzwań i uważam, że wyobraźnia w tym zawodzie jest rzeczą niezwykłą i potrzebną, pozwala na oddawanie charakteru za pomocą fryzury i koloru. Moje klientki cenią sobie spokój i mój czas, moją mobilność i zaangażowanie, a także doradztwo w zakresie komponowania i stylu danej fryzury. Panie z przyjemnością wracają „pod moje skrzydła i dłonie”, co oznacza, że darzą mnie ogromnym zaufaniem i odpowiada im mój system tworzenia piękna.

Mowa włosów i kwiatów

Myślę, że każda kobieta zasługuje na to, aby poczuć się wyjątkowo, ponieważ każda z nas jest wyjątkowa. Nosi w sobie skarby i bogactwo. Za pomocą danej fryzury staram się podkreślać wrażliwość i piękno. Uważam, że fryzura może mocno oddawać nastawienie do świata, rzeczywistości, a także w pewien sposób może podkreślać charakter osoby czesanej/stylizowanej. Staram się, aby moje propozycje były oryginalne. Jednocześnie uważam, że bardzo ważna jest rozmowa z klientką, gdyż wówczas na światło dzienne wychodzą upodobania, preferencje, zamiłowanie do barwy, struktury czy charakter. Rozmowa staje się więc pomostem, który tworzy porozumienie pomiędzy mną a moimi klientkami. Kiedy poznajemy bliżej drugiego człowieka, wówczas łatwiej dopasować nam do niego fryzurę. Cenię sobie profesjonalizm, dlatego zawsze dokładnie słucham i doradzam od serca. Stworzenie ciepłej, przyjemnej atmosfery, to również sprawa wielkiej wagi. Uważam, że wielkie znaczenie mają także detale. Kobiety są detalistkami i często takie przybrania jak kwiaty ślubne czy spinki do włosów okazują się elementami ważnymi i wartościowymi. Mogą bowiem podkreślać styl, klasę albo delikatność.

Fryzury pastelove

Zawsze staram się iść do przodu, z duchem czasu, nie lubię stać w miejscu. Uważam, że trzeba uważne wsłuchać się w wizję klienta. Nie boję się jednak zaproponować swoim klientkom fryzury niestandardowej, modnej w danym okresie barwy czy awangardy, aby tym samym podkreślić wyjątkowość, styl i charakter. Ostatnio ogromnym powodzeniem cieszą się pastele. Zarówno pastelowe fryzury ślubne – upięcia z różnymi rodzajami pastelowych dodatków – spinek, wsuwek, różyczek, jak i pastelowe odcienie, delikatne, jasne barwy. Uważam, że koloryzacja może w dużej mierze odmienić kobietę. Podkreślić jej charakter czy osobowość, a także kolor oczu czy rysy twarzy. Wiele moich klientek decyduje się na róż czy pomarańcz. Rudości nadal bowiem są na topie. Młode klientki nie boją się wyzwań. I tutaj dominuje takie kolory jak: srebro, zieleń, fiolet i błękit. Te pastelowe, przyjemne kolory podkreślają indywidualność, a jednocześnie dodają energii i nie przytłaczają. Awangardowe fryzury są aktami twórczymi, którym oddaję się w zupełności. Fryzury takie pozwalają obudzić wyobraźnię, wyzwolić się. Nadają oryginalny kształt. A fryzjerstwo to przecież sztuka. Sztuka, która pozwala na wydobywanie piękna z głębi człowieka. I ja takie piękno pragnę ciągle wydobywać.

Wachlarz usług fryzjerskich

Fryzjerka na dojazd

Niezwykle ważny w dzisiejszym świecie jest czas. Ludzie wszędzie się spieszą i ciągle brakuje im chwili na oddech. Dlatego zdecydowałam się na Profesjonalne Centrum Fryzjerstwa Damskiego z dojazdem do domu klienta. W ten sposób klientka może zaoszczędzić wiele czasu, a tym samym nerwów na dojazdy do zakładu fryzjerskiego. Dzisiejszy pośpiech, praca, technika – pochłaniają mnóstwo godzin, dlatego fryzjerka na dojazd to doskonały wybór dla wszystkich, którzy cierpią na deficyt czasu. Uważam, że w takiej właśnie pracy jak moja niezwykle ważna jest dobra organizacja, profesjonalne podejście do każdej klientki, wiedza, dyspozycyjność, a przede wszystkim miłość do wykonywania tego zawodu. We mnie nie brakuje miłości, wszystkie fryzury, które wykonuję są dopracowane i mają dodawać blasku, podkreślać piękno duszy i eksponować urodę. Zaangażowanie w pracę jest sprawą niezwykle ważną. Człowiek, który robi coś z zamiłowania, z entuzjazmem jest bardziej produktywny i piękniejszy w tym, co robi. Ja do pracy, poza kosmetykami, szamponami, odżywkami i maseczkami najwyższej jakości, zabieram zawsze uśmiech i dobry humor. A to bardzo dobrze wpływa na moje klientki. Kiedy panie mają kiepski dzień albo stresują się przed jakimś niezwykle ważnym wydarzeniem: komunią, rocznicą, ślubem – to właśnie ja – fryzjerka na dojazd, staję się ich prywatnym antystresorem. Uwielbiam kontakt z ludźmi, dlatego zawód ten jest naprawdę idealny. Podczas czesania, koloryzacji czy innych zabiegów fryzjerskich zawsze staram się starannie podchodzić do wykonywania ważnych czynności, a jednocześnie chcę rozmawiać z klientkami, aby nie panowała ponura atmosfera, by czuły się swobodnie i przyjemnie. Nie boję się ludzi, rozmów, koloru ich duszy czy serca. Wiele klientek podczas takich fryzjerskich sesji naprawdę potrafi się zrelaksować i rozluźnić.

Wachlarz fryzjerski

Moja oferta to „wachlarz fryzjerski”, który prezentuję Państwu i oczywiście zachęcam do skorzystania z moich usług. W zakres wykonywanych przeze mnie usług wchodzą między innymi: strzyżenie, modelowanie, strzyżenie z modelowaniem, koloryzacja, dekoloryzacja, kolor bez amoniaku, beleyage, trwała, fale, upięcia i wiele innych. Wykonuję również zabiegi polecające na regeneracji włosów, odżywieniu końcówek i nadawaniu blasku, a także mycie z masażem. Masaż jest jedną z technik relaksacyjnych. Idealnie wpływa na kondycję organizmu, odpręża, a także ma ogromne znaczenie w leczeniu nerwicy, napięcia, czy bólu migrenowego. Do swojej pracy podchodzę profesjonalnie. Uważam, że niezwykle ważne są szczegóły. Myślę, że niezbędna jest rozmowa z klientkami, poznawanie ich wizji i odczuć i marzeń. Jestem osobą kontaktową, która nie boi się wyzwań, a najlepszą motywacją są dla mnie zadowolone twarze moich klientek po wykonaniu usługi/zabiegu fryzjerskiego/koloryzacji, ich serdeczne uściski i radość wymalowana na ustach i w oczach. Cieszę się, kiedy mogę zaangażować się w piękno i blask. Stworzyć coś, co zostanie zapamiętane na długo, a nawet taką fryzurę, która przejdzie do historii, do pamiątkowego albumu ślubnego czy komunijnego. Podobno prawdziwa pasja może świat poprzewracać do góry gwiazdami. I ja w to właśnie wierzę. Jeśli będzie wysiłek z zamiłowania – to będą efekty. A nie ma nic przyjemniejszego niż zbieranie tych wszystkich fotograficznych perełek, fryzur, efektów mojej pasji do pamiątkowego albumu i do serca.